TŁUSTY CZWARTEK

Staropolskie przysłowie głosi: „Powiedział mi Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”.

Tłusty Czwartek jednoznacznie kojarzy nam się dziś z pączkami, ale możliwości na tę słodką okoliczność było wiele: chrusty, chruściki, faworki, reczuchy, pampuchy i inne frykasy. Jednak to właśnie pączek, ten kawałek drożdżowego, pulchnego ciasta, smażonego w głębokim smalcu, nadziewanego zwykle dżemem owocowym i polukrowanego lub posypanego cukrem pudrem, zdominował tradycję Tłustego Czwartku.
W tradycji polskiej Tłusty Czwartek był pierwszym dniem ostatniego tygodnia karnawału. A był to tydzień specjalny. Okres ten zwany był Zapustami lub Mięsopustami, bo w Wielkim Poście mięso znikało z polskich stołów.
Wcześniej, dni były pełne karnawałowego szaleństwa, kuligów, balów, które kończyły się w Środę Popielcową, czyli w tzw. Popielec.
Ciekawie obchodziło się Tłusty Czwartek w Krakowie. Zwyczaj nazywany combrem – nieznany nigdzie indziej – kultywowały krakowskie przekupki. Właśnie w Tłusty Czwartek najmowały one muzykantów, znosiły jadła i trunki, zajmowały środek rynku i zaczynały tańczyć, najlepiej w błocie, zaciągając przy tym do zabawy mężczyzn😁
A dziś..? Cóż… Dzisiejszy Tłusty Czwartek, w Roku Pańskim 2021 jest niepodobny do żadnego innego i takim go zapamiętamy.