“MOJE IGRZYSKA – Wojciech Kupczyk – kibic z Brodnicy” – WYSTAWA ZDJĘĆ.

28 MAJA 2021, O GODZ. 18:30, ZAPRASZAMY NA
NA OTWARCIE WYSTAWY “MOJE IGRZYSKA – WOJCIECH KUPCZYK – KIBIC Z BRODNICY”,
KTÓRA ODBĘDZIE SIĘ
NA MAŁYM RYNKU PRZED BRAMĄ CHEŁMIŃSKĄ (w pełnym reżimie sanitarnym, tj. m.in. obowiązek założenia maski oraz utrzymanie dystansu społecznego)

Wystawę będzie można zwiedzać od 29.05.2021, w Bramie Chełmińskiej. Na ekspozycji zaprezentowane zostaną m.in. pamiątki z licznych zawodów sportowych, których uczestnikiem był Wojciech Kupczyk. Niezwykle ważnym jest przy tym fakt, iż w każdym odwiedzanym przez siebie miejscu starał się zawsze nie tylko podkreślać przywiązanie do barw narodowych, ale również przyczyniał się do popularyzacji Brodnicy, która przy okazji odbywającego się święta sportowego miała okazję zaistnieć w świadomości ludzi w różnych częściach naszego globu.

ZAPRASZAJĄ – BURMISTRZ BRODNICY JAROSŁAW RADACZ oraz
DYREKTOR MUZEUM W BRODNICY MARIAN MARCINIAK.

Moja przygoda ze sportem zaczęła się w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. To wtedy ojciec zabrał mnie motocyklem marki Panonia w okolice Mławy, by kibicować przejeżdżającym kolarzom biorącym udział w Wyścigu Pokoju. Bakcyl sportu został zasiany. Pamiętam jak w 1964 roku wspólnie z braćmi śledziliśmy przy radioodbiorniku wyczyny polskich sportowców na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Marzyliśmy, aby w takiej imprezie wystąpić choćby w charakterze kibica. Żyliśmy sportem, kontynuując rodzinne tradycje. Ja połączyłem sportową pasję z geografią i bardzo chciałem podróżować. To pchnęło mnie w szeroki świat. W 2004 roku razem z rodziną Stańko z Górzna wybraliśmy się na moje pierwsze igrzyska do Aten. To był rok przełomowy. Rozpoczął się nowy etap w moim życiu. Zauroczony atmosferą panującą w czasie największej sportowej imprezy świata, nie wyobrażałem sobie, by nie uczestniczyć w kolejnych igrzyskach: w 2006 roku w Turynie, 2008 w Pekinie, 2010 w Vancouver, 2012 w Londynie i 2016 w Rio de Janeiro. Niestety, tegoroczne igrzyska w Tokio stały się nie tylko dla mnie niedostępne, więc tak jak 57 lat temu, mnie tam nie będzie. Z moich olimpijskich podróży przywiozłem wiele pamiątek, których część wybrałem na tę wystawę. Najważniejsze jednak przeżycia pozostają w mym sercu.

Wojciech Kupczyk